Czy
jest sposób, aby mieszkańcy dużego miasta codziennie jedli warzywa
prosto od rolnika? Czy jesteśmy skazani na kupowanie jedzenia w
wielkich hipermarketach? Niekoniecznie. Coraz popularniejszym
zjawiskiem jest zakładanie kooperatyw spożywczych, które
umożliwiają jej członkom dostęp do świeżych warzyw i owoców w
rozsądnej cenie, jednocześnie wspierając lokalnych producentów i
omijając pośredników. Kooperatywa to nieformalna grupa ludzi,
która postanawia razem robić zakupy, tworząc rodzaj spółdzielni.
Jak funkcjonują kooperatywy? Większość
z nich działa w oparciu o organizowanie tur zakupowych raz na
tydzień lub dwa. Członkowie grupy sami kupują, ważą i dzielą
produkty, dzięki czemu uzyskują niższe ceny, oszczędzają czas i
koszty transportu. Krok dalej poszła warszawska Kooperatywa
Spożywcza „Dobrze” i w sierpniu 2014 otworzyła własny sklep.
Jest
on zarządzany i prowadzony przez członków kooperatywy. Kupować w
nim mogą jednak wszyscy zainteresowani, również osoby spoza grupy.
Co
zyskujemy, przystępując do kooperatywy spożywczej? Przede wszystkim
– dostęp do ekologicznych, zdrowych i smacznych produktów.
Niektóre kooperatywy kupują żywność tylko bezpośrednio od
rolników posiadających specjalny certyfikat, innym wystarczają
zakupy na ekologicznych bazarach. Warszawska Kooperatywa Spożywcza
„Dobrze” pozyskuje żywność od rolników, którzy używają
metod ekologicznych lub nawożą glebę EM-ami, czyli mikroorganizmami, które chronią rośliny i użyźniają
glebę. Członkowie grupy „Dobrze” starają się być w
stałym kontakcie ze swoimi dostawcami, odwiedzają ich i podglądają,
w jaki sposób prowadzone są uprawy. Cały proces opiera się jednak
przede wszystkim na wzajemnym zaufaniu.
Kolejnym
istotnym celem zawiązywania koopearatyw, jest tworzenie alternatywy
wobec kapitalizmu i niezależność od dużych hipermarketów i
korporacji. Najczęściej kooperatywy kupują produkty lokalne i
sezonowe, dzięki czemu wspierają małych producentów żywności z
najbliższego sąsiedztwa. Do tego typu grupy warto również
dołączyć, by poznać ludzi o podobnych wartościach, doświadczyć
funkcjonowania we wspólnocie i nauczyć się demokratycznego
sposobu podejmowania decyzji.
–
Kiedy
dołączałam do kooperatywy, pociągające wydawało mi się przede
wszystkim uzyskanie dostępu do zdrowych, lokalnych produktów, a
także wsparcie małych producentów zamiast dużych korporacji. Do
demokratycznego modelu zarządzania podchodziłam początkowo
sceptycznie i nie mogłam wyobrazić sobie, jak może to funkcjonować
przy kilkudziesięciu czy stu członkach organizacji. Teraz jednak
widzę brak ustalonej hierarchii jako ogromną wartość, a
jednocześnie cechę, która pozwala utrzymać w organizacji energię
do działania. – mówi członkini
Kooperatywy „Dobrze” z kilkunastomiesięcznym stażem, Halina
Wojsław.
Bycie
członkiem kolektywu to nie tylko praca przy kupowaniu i rozdzielaniu
warzyw. W działania grupy można włączyć się na wiele sposobów.
W ramach Kooperatywy „Dobrze” działają różne grupy, np.
edukacyjna, integracyjna czy promocyjna. Można też realizować
swoje talenty kulinarne, podczas sesji wspólnego gotowania.
Kooperatywa to żywa społeczność, którą można współtworzyć.
– Każdy z nowych członków jest
zapraszany do wcielania w życie swoich pomysłów i uczestniczenia w
zarządzaniu, To bardzo odświeżające w świecie, w którym
jesteśmy przyzwyczajeni do wyścigu po kolejnych szczeblach
hierarchii. – dodaje Halina.
Do
zawiązania kooperatywy nie trzeba wielkich nakładów finansowych
czy czasowych. Skalę działania możemy dostosować do naszych
potrzeb i możliwości. To świetne narzędzie wspierające rozwój
lokalnych społeczności. Warto się zainspirować!
Magdalena Przygońska
PORADY EKIPY SPOŁECZNIKA
22.05.2015