Dlaczego tak miło spędzamy czas na dworze, wśród zieleni?
Dlaczego górskie czy morskie krajobrazy tak miło się nam kojarzą? Oczywiście po
części dlatego, że kojarzą się nam z wakacjami. Ale w takim razie – dlaczego
lepiej pracuje się w dobrze zorganizowanej przestrzeni?
To co nas otacza ma kolosalny wpływ na nasze
samopoczucie. Zarówno w skali mikro i makro. Przestrzeń rozumiana w rozmaity
sposób potrafi wzbudzać pewne emocje, ułatwiać lub utrudniać pracę, a także
wiele o nas samych powiedzieć. Zadbajmy więc o nią, w odpowiedni sposób.
To, co najbliższe
Nie na każdą przestrzeń mamy wpływ. Nie wybieramy
otoczenia, w którym się wychowujemy, czy ludzi, z którymi pracujemy. Nie
decydujemy też o architekturze naszej okolicy. Ale nie ma się co załamywać.
Najważniejszą przestrzenią, jest ta najbliższa. A nad nią, już możemy
zapanować.
Małe kroki
Popularne powiedzenie mówi, że zmieniając świat,
najlepiej zacząć od siebie. Przyjrzyjmy się zatem swojej najbliższej
przestrzeni i postarajmy się zadbać o to, aby ułatwiała ona pracę. Minimalizm,
zyskujący coraz mocniej na popularności, to jeden z trendów, który sprzyja
koncentracji. Mniejsza ilość rzeczy, które nas otaczają powoduje, że łatwiej
nam się skupić. A to przekłada się bezpośrednio na jakość naszej pracy. Najprościej,
zadbać o minimalizm w naszym miejscu pracy. Biurko – najbardziej osobista
przestrzeń, powinno charakteryzować się dwiema cechami. Po pierwsze – powinno
być spersonalizowane, dostosowane do naszych potrzeb. Po drugie zaś, nie powinno
być przeładowane przedmiotami. Personalizacja przestrzeni zakłada, że
organizujemy ją tak, aby była jak najlepiej przystosowana do naszych
preferencji. Zadbajmy o tak podstawowe rzeczy jak odpowiednie krzesło, wysokość
monitora czy dopasowaną klawiaturę. Ale nie tylko kwestie techniczne są w tym
aspekcie brane pod uwagę. Uczyńmy to miejsce swoim także poprzez kilka drobnych
przedmiotów, które sprawią, że poczujemy się swobodniej. Mogą to być np.
zdjęcia, ulubiona lampka, czy notes. Ważnym jest, aby przedmioty zawsze miały
swoje stałe miejsce. Tak, dbajmy o porządek w swojej przestrzeni. Dzięki temu
łatwiej będzie nam nie tylko nią zarządzać, wprowadzać zmiany, ale przede
wszystkim – dużo skuteczniej będziemy się w niej odnajdywać, nie tracąc czasu
na niepotrzebne szukanie notatek, telefonu czy długopisu. To zaś prowadzi do
większej koncentracji na zadaniu, któremu w danym momencie poświęcamy czas.
Minimalizm na biurku nie oznacza z kolei, że musimy
ograniczać się tylko do tego, co niezbędne. Wyżej wspomniane pamiątki, ulubione
lampki itp. pełnią na tyle ważną funkcję, że nie warto z nich rezygnować.
Należy jedynie pamiętać, aby tych dodatków nie było zbyt wiele. Po pierwsze
zwiększa to ryzyko bałaganu i chaosu. Po drugie zaś możemy w takim otoczeniu
czuć się przytłoczeni. Oczywiście znajdą się osoby, które świetnie odnajdują
się w chaosie, a bałagan bywa dla nich stymulujący (np. brak przyporządkowanych
stałych miejsc dla przedmiotów może pozwalać im w trakcie poszukiwań na chwilę
przerwy od pracy), ale większość z nas najlepiej radzi sobie, kiedy nasze
otoczenie zawiera pewne stałe elementy.
Nieco większe kroki
Zasady te, czyli personalizacja i minimalizm, śmiało
można przeszczepić na inny grunt. I to zarówno kiedy mówimy o otoczeniu biurka,
wystroju mieszkania, czy nawet wyboru dróg podczas spaceru lub miejsca wakacji.
Warto pamiętać o tym, że przestrzeń pracy, w pierwszej kolejności powinna
służyć człowiekowi, dlatego na samym starcie dobrze jest spędzić kilka chwil i
zastanowić się nad tym, czy potrzebujemy tych wszystkich przedmiotów, które
znajdują się w naszym otoczeniu? Czy ich rozlokowanie będzie generowało
problemy? Odpowiedzi na te pytania i wcielenie w życie dwóch omawianych zasad,
z pewnością ułatwi zapanowanie nad przestrzenią. A tym samym wpłynie pozytywnie
na komfort naszego życia.
PRAKTYCZNE PORADY
12.11.2018