Żoliborz to
najmniejsza pod względem powierzchni dzielnica Warszawy. Jest jednocześnie
rejonem miasta o wyjątkowej urodzie i znaczeniu, którego rozkwit przerwała
wojna. O charakterze miejsca nie stanowią jednak budynki.
O tym, co jest siłą danej dzielnicy, co nadaje jej
szczególne właściwości, zawsze decydują ludzie. A mieszkańcy Żoliborza są
wyjątkowi. Dostrzegła to Dorota Maj, pomysłodawczyni wystawy Moje sąsiadki – Żoliborzanki w obiektywie
fotografów. Portretuje, prezentuje i przybliża ona kobiety zamieszkujące tę
niezwykłą część stolicy. Bowiem i one są niezwykłe – cechuje je duch
klasycznej, przedwojennej elegancji. Swoiste połączenie pewności siebie, dumy i
poczucia estetyki, co przykuło uwagę inicjatorki wystawy, której życie zawodowe
łączyło się z modą i stylem życia. Od pomysłu do realizacji minęły dwa lata. Był to czas
poświęcony nie tylko na namysł nad koncepcją, ale także rozmowy z władzami
lokalnymi. Dzięki tym dyskusjom, udało się między innymi uzyskać zgodę na
użytkowanie pewnego fragmentu przestrzeni publicznej.
Sąsiadki inne
niż wszystkie
Skąd się wziął tytuł wystawy? Według Doroty Maj sąsiedzi to nie tylko osoby, które
dzielą z nami miejsce zamieszkania. To także ludzie, którzy pracują i spędzają
swój wolny czas w danym miejscu. Nawet jeżeli nie mają tam swojego kąta.
Dlatego wśród prezentowanych prac znajdziemy nie tylko zdjęcia rodowitych
Żoliborzanek, ale także pań pracujących w zakładach fryzjerskich i
kosmetycznych w tej dzielnicy. Rozszerzenie definicji sąsiada pozwoliło uwypuklić wspólnotowy charakter Żoliborza,
zwrócić uwagę na fakt, że ludzie nie muszą obok siebie mieszkać, by łączyła ich
szczególna więź. A i sam Żoliborz nabrał nieco innych rysów. Wystawa pozwoliła
rozkwitnąć nowym inicjatywom społecznym, skierowanym do mieszkańców tej
dzielnicy, do sąsiadów. A parkan,
który stał się miejscem prezentacji wystawy o Żoliborzankach, od jej czasu gościł
już cztery inne ekspozycje.
9 spojrzeń
Na wystawę składają się zdjęcia wykonane przez 9 autorów.
Łączył ich jedynie temat. Poza tym mieli wolną rękę, mogli podejść do swoich prac
w zupełnie dowolny sposób. I skorzystali z tej możliwości. Lidia Popiel
postawiła na spontaniczność, uwieczniając na swoich zdjęciach te urywki
codzienności, które istnieją tylko tam – nie magazynujemy ich w pamięci, nie
wspominamy. Dzięki temu, zdjęcia wyglądają na przypadkowe, a ujęcia są
zaskakujące. Z kolei inny uczestnik projektu - Krzysztof Opaliński,
fotografował znane kobiety związane z Żoliborzem. Na jego fotografiach znalazły
się m.in.: Małgorzata Niemen, Kasia Kowalska, Krystyna Zachwatowicz-Wajda czy
Katarzyna Milewska. Jacek Poręba skupił się na tylko jednej Żoliborzance –
Annie Jopek, która stała się bohaterką serii portretów. To oczywiście tylko
kilku autorów prac. Poza nimi, podczas wystawy, można było zobaczyć prace
autorstwa m.in.: Marty Pruski (cykl zdjęć poświęconych paniom z klubu seniora),
Andrzeja Świetlika (wspominany już cykl o fryzjerkach i kosmetyczkach),
Krzysztofa Dubiela (zdjęcia najmłodszych mieszkanek Żoliborza w lecie).
TO DZIAŁA
26.08.2015