Żoliborz i klisze, czyli różne oblicza sąsiedztwa

Slider_big_zrzut_ekranu_2015-09-01_o_10.35.29
TO DZIAŁA
26.08.2015
Żoliborz to najmniejsza pod względem powierzchni dzielnica Warszawy. Jest jednocześnie rejonem miasta o wyjątkowej urodzie i znaczeniu, którego rozkwit przerwała wojna. O charakterze miejsca nie stanowią jednak budynki.

O tym, co jest siłą danej dzielnicy, co nadaje jej szczególne właściwości, zawsze decydują ludzie. A mieszkańcy Żoliborza są wyjątkowi. Dostrzegła to Dorota Maj, pomysłodawczyni wystawy Moje sąsiadki – Żoliborzanki w obiektywie fotografów. Portretuje, prezentuje i przybliża ona kobiety zamieszkujące tę niezwykłą część stolicy. Bowiem i one są niezwykłe – cechuje je duch klasycznej, przedwojennej elegancji. Swoiste połączenie pewności siebie, dumy i poczucia estetyki, co przykuło uwagę inicjatorki wystawy, której życie zawodowe łączyło się z modą i stylem życia. 
Od pomysłu do realizacji minęły dwa lata. Był to czas poświęcony nie tylko na namysł nad koncepcją, ale także rozmowy z władzami lokalnymi. Dzięki tym dyskusjom, udało się między innymi uzyskać zgodę na użytkowanie pewnego fragmentu przestrzeni publicznej.

Sąsiadki inne niż wszystkie


Skąd się wziął tytuł wystawy? Według Doroty Maj sąsiedzi to nie tylko osoby, które dzielą z nami miejsce zamieszkania. To także ludzie, którzy pracują i spędzają swój wolny czas w danym miejscu. Nawet jeżeli nie mają tam swojego kąta. Dlatego wśród prezentowanych prac znajdziemy nie tylko zdjęcia rodowitych Żoliborzanek, ale także pań pracujących w zakładach fryzjerskich i kosmetycznych w tej dzielnicy. Rozszerzenie definicji sąsiada pozwoliło uwypuklić wspólnotowy charakter Żoliborza, zwrócić uwagę na fakt, że ludzie nie muszą obok siebie mieszkać, by łączyła ich szczególna więź. A i sam Żoliborz nabrał nieco innych rysów. Wystawa pozwoliła rozkwitnąć nowym inicjatywom społecznym, skierowanym do mieszkańców tej dzielnicy, do sąsiadów. A parkan, który stał się miejscem prezentacji wystawy o Żoliborzankach, od jej czasu gościł już cztery inne ekspozycje.

9 spojrzeń


Na wystawę składają się zdjęcia wykonane przez 9 autorów. Łączył ich jedynie temat. Poza tym mieli wolną rękę, mogli podejść do swoich prac w zupełnie dowolny sposób. I skorzystali z tej możliwości. Lidia Popiel postawiła na spontaniczność, uwieczniając na swoich zdjęciach te urywki codzienności, które istnieją tylko tam – nie magazynujemy ich w pamięci, nie wspominamy. Dzięki temu, zdjęcia wyglądają na przypadkowe, a ujęcia są zaskakujące. Z kolei inny uczestnik projektu - Krzysztof Opaliński, fotografował znane kobiety związane z Żoliborzem. Na jego fotografiach znalazły się m.in.: Małgorzata Niemen, Kasia Kowalska, Krystyna Zachwatowicz-Wajda czy Katarzyna Milewska. Jacek Poręba skupił się na tylko jednej Żoliborzance – Annie Jopek, która stała się bohaterką serii portretów. To oczywiście tylko kilku autorów prac. Poza nimi, podczas wystawy, można było zobaczyć prace autorstwa m.in.: Marty Pruski (cykl zdjęć poświęconych paniom z klubu seniora), Andrzeja Świetlika (wspominany już cykl o fryzjerkach i kosmetyczkach), Krzysztofa Dubiela (zdjęcia najmłodszych mieszkanek Żoliborza w lecie).