Zakład – miejsce wyjątkowe nie tylko na mapie Poznania, ale i kraju,
pozwalające każdemu tworzyć, majsterkować i uczyć się przeżyło niedawno trudne
chwile. Jak się jednak okazało, przeciwności losu były świetną okazją do
pokazania siły Zakładu, i tych którzy go wspierają.
A wsparcie było bardzo
potrzebne. Zakład bowiem mógł przestać istnieć. Wszystko zaczęło się w zeszłym
roku, gdy pojawiły się pogłoski o tym, że budynek, w którym siedzibę miał
Zakład, który był domem dla wielu innych inicjatyw, w którym mieściły się
pracownie poznańskich artystów ma zostać skomercjalizowany. Wiązało się to z
koniecznością przeprowadzki lub zaprzestania działalności tych miejsc. W
grudniu zeszłego roku jasnym stało się, że pogłoski nie są tylko plotkami, ale
mają umocowanie w faktach. Teren Poznańskich Zakładów Graficznych, położony na
Jeżycach (dzielnicy z tradycjami, pełnej urokliwych kamienic i małych
sklepików) został sprzedany. Oznaczało to jedno: Zakład musi się wyprowadzić.
Jednak społeczność stojąca
za tą inicjatywą nie złożyła broni. Wielokrotnie w mediach podkreślali, że
zrobią wszystko, aby kontynuować działalność. W tym miejscu warto szerzej
napisać o tym, czym Zakład jest. To makerspace
– przestrzeń twórcza, dla wszystkich, którzy chcą tworzyć, działać. W jego
skład wchodzą różnego rodzaju pracownie (zarówno brudne (stolarnia czy
spawalnia), jak i czyste (elektroniczne, krawieckie, druku 3D). Jednocześnie to
także przestrzeń wymiany doświadczeń, gdzie można uczyć się od siebie, jak i od
specjalistów na organizowanych spotkaniach czy warsztatach.
Z pomocą Urzędu Miasta,
który zaproponował kilka nowych lokalizacji, zdecydowano się na nową siedzibę.
Jednak wynajem, remont, transport maszyn, przyłączenie mediów kosztuje. Sporo –
ostrożne szacunki mówiły o 100 tysiącach złotych. Zakład jednak, z racji
charakteru prowadzonej działalności opartej na wolontariacie, takimi środkami
nie dysponował. Wówczas do akcji wkroczył crowdfunding.
Pod tym terminem kryje się
termin oznaczający finansowanie społecznościowe, które jeszcze prościej można
nazwać „zrzutką” na określony cel, prowadzoną najczęściej za pomocą
wyspecjalizowanych na tym polu serwisów internetowych (Kickstarter, IndieGoGo,
czy polskie PolakPotrafi czy wspieram.to). Zbierający fundusze przedstawia
społeczności swój projekt, wskazując najczęściej, co stanie się po
przekroczeniu konkretnych progów finansowych (np. jeżeli twórca gry potrzebuje
1000 zł, to po uzbieraniu 2000 zł wzbogaci swoją produkcję o dodatkowe etapy).
Osoby, które wspomogą swoimi funduszami dany projekt mogą liczyć na różnego
rodzaju prezenty od twórców. O tym, czy będzie to list dziękczynny, czy może
egzemplarz wyprodukowanej gry – decydują twórcy projektu w serwisie.
Zakład wykorzystał serwis
polakpotrafi.pl, aby uzbierać co najmniej 100 tysięcy złotych potrzebnych do
przeprowadzki, remontu i kontynuowania działalności. W swoim projekcie Zakład
postawił na informacje i przejrzystość. Odwiedzający stronę projektu z
krótkiego filmu dowiedzą się czym zakład jest, czym się zajmuje. I przede
wszystkim dlaczego potrzebuje funduszy. Podzielone na przejrzyście opisane
działy uzupełnione fotografiami, strona projektu w serwisie PolakPotrafi to
kompleksowe źródło informacji o poczynaniach Zakładu, który jawi się jako
miejsce zupełnie wyjątkowe, mocno skupione wokół społeczności twórców. Jako
przestrzeń dosłownie dla każdego. I to uczucie, zgodne zresztą z prawdą, nie
opuszcza nikogo ani na moment. Największe wrażenie robią fotografie, które
pokazują jaką popularnością cieszy się Zakład, i jak ważnym jest punktem na
twórczej mapie Poznania.
Ustalono 3 progi zbiórki:
100, 160 i 240 tysięcy złotych. Ostatecznie akcję wsparło aż 1589 osób,
pokonując pierwszy poziom o ponad 10 tysięcy złotych. Pokazuje to siłę
społeczności i daje jasny sygnał, że działania Zakładu mają sens. Że zaufanie
zdobyte przez 1,5 roku działalności przekłada się wymiernie na konsolidację
społeczności wrażliwej na potrzeby innych, pragnącej kontynuować to niezwykłe
dzieło, jakim bez wątpienia pozostaje Zakład.
Obecnie, w nowe
lokalizacji na poznańskich Garbarach trwa remont. Kiedy się skończy, Zakład
znów zacznie tętnić życiem. A lokalna społeczność razem z nim.
TO DZIAŁA
16.11.2016