O samospełniającym się proroctwie, czyli jak zaklinamy rzeczywistość swoimi przekonaniami. Opowieść wokół projektów społecznych

Slider_big_pexels-photo-103127
MERYTORYCZNY SPOŁECZNIK
07.12.2016
Zdarzyło Wam się kiedyś oczekiwać, że coś pójdzie nie tak, po czym stwierdziliście, że rzeczywiście było tak, jak sobie wyobraziliście? Ten mechanizm to samospełniające się proroctwo. Polega na tym, że mamy tendencję do nieświadomego realizowania scenariusza, który zakładamy w swojej głowie. Często możemy go obserwować na polu działań społecznych. Niekiedy projekty, wydawałoby się, niemożliwe do realizacji (np. wielkie zbiórki charytatywne) okazują się wielkim sukcesem, napędzane siłą optymizmu ich autorów. Kiedy indziej natomiast, gdy otoczenie społeczne jest zdominowane przez marazm, niechęć do zmian i ma przekonanie „po co próbować, skoro i tak się nie uda|” projekty rzeczywiście się nie udają lub pozostają tylko na papierze. To, jak wiele zależy od siły naszych przekonań, nieraz pokazuje nam wyraźnie samo życie.  

Zewnętrzne poczucie kontroli

Każdy z nas nosi w sobie pakiet przekonań na temat siebie i świata, które powstały i zostały utrwalone na bazie doświadczeń z przeszłości. Niektóre osoby o tzw. zewnętrznym poczuciu kontroli uważają, że nie mają wpływu na to, co im się przydarza, a za ich los są odpowiedzialne bliżej niezidentyfikowane siły określane nieraz jako fatum lub przeznaczanie. Nie chcą być kowalami swojego losu, ponieważ nie dostrzegają własnego wpływu na rzeczywistość. To osoby, którym często zdarza się realizować mechanizm samospełniającego się proroctwa. Nie wierząc w możliwość dokonania zmian w swoim otoczeniu, nie podejmują wysiłku i po prostu nic nie zmieniają. Ich przekonania o własnej nieskuteczności czy braku kompetencji tym samym znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. A niechęć do podejmowania wysiłku rośnie, bo przecież „to i tak nic nie da”, „nic się nie zmieni”. Tego rodzaju syndrom nazywamy także mechanizmem wyuczonej bezradności.  

Wewnętrzne poczucie kontroli
 

Z drugiej strony mamy osoby, spośród których najczęściej rekrutują się społecznicy, które wierzą w swój wpływ na rzeczywistość i aktywnie działają, by coś w swoim życiu lub otoczeniu zmienić. To osoby o wewnętrznym poczuciu kontroli, które wierzą, że to, co ich spotyka jest pośrednio lub bezpośrednio efektem ich działań. Nie wierzą w zrządzenia losu. Starają się kreować swoje życie zgodnie z własnymi oczekiwaniami, przy okazji często pomagając innym. Opisane osoby także wykorzystują w życiu mechanizm samospełniającego się proroctwa, jednakże z pozytywnym skutkiem. Ich przekonanie, że posiadają kompetencję do dokonania zmian na przykład we własnym sąsiedztwie sprawia, że podejmują ku temu aktywne wysiłki. Starają się włączać w zmiany innych ludzi, angażują maksimum swoich wysiłków. Słowem - robią wszystko, by ich przekonanie znalazło potwierdzenie w rzeczywistości. To osoby zdeterminowane do osiągnięcia celu, cierpliwe i wytrwałe.
 

Dlaczego omawiane postawy i mechanizmy są ważne w kontekście działań społecznych?
 

Bycie społecznikiem wymaga dużej motywacji wewnętrznej i nieustannej pracy nad swoimi przekonaniami. Droga do realizowania projektów społecznych jest bowiem wyboista i kręta, a trudności potrafią zniechęcić niejednego. Tym bardziej warto pamiętać o tym, że wiara w powodzenie naszego przedsięwzięcia daje nam motywację do aktywnego działania i wspiera nas w realizacji celu. Mając motywację i wierząc w sukces, skutecznie opieramy się prokrastynacji (odkładaniu ważnych zadań na później), szukaniu czynności zastępczych (robieniu rzeczy przyjemnych zamiast stawiania czoła obowiązkom).