Rewitalizacja oraz gentryfikacja to dwa typy działań, w które
bezpośrednio lub pośrednio są zaangażowani miejscy społecznicy, działacze
i aktywiści. O ile ten pierwszy termin jest powszechnie znany, o tyle drugi nie
dla wszystkich jest jasny. Najprościej rzecz ujmując, rewitalizacja to zespół działań, mających na celu korzystne
przekształcenie obszaru miejskiego, które wymaga odnowienia z przyczyn ekonomicznych
i/lub społecznych. Natomiast gentryfikacja
to zmiana charakteru fragmentu miasta. Termin ten wywodzi się od angielskiego
słowa gentry (szlachta) i po raz
pierwszy został użyty przez socjolog Ruth Glass. Opisała ona przemiany
dokonujące się w londyńskiej dzielnicy Islington, która przez wiele lat miała
charakter robotniczy, a dziś zamieszkują ją osoby o wysokim statusie
społeczno-ekonomicznym.
Oddolna
rewitalizacja jest zainicjowana i kierowana przez społeczność zamieszkującą daną
dzielnicę lub lokalne organizacje pozarządowe. Niektóre działania
rewitalizacyjne polegają na przywróceniu do użytku pustych, porzuconych
pomieszczeń lub placów. W takiej opustoszałej przestrzeni społecznicy tworzą
ogrody miejskie, parki czy place zabaw dla dzieci. W niewykorzystanych
budynkach, społecznicy tworzą świetlice czy centra kultury. Oddolna
rewitalizacja – w odróżnieniu od tej planowanej centralnie przez administrację
samorządową – jest wspólnym działaniem mieszkańców, innymi słowy obszar miejski
zmienia się nie tylko dla nich, ale przede wszystkim z nimi.
Dobre praktyki pokazują, że przekazanie przez samorządy działań lokalnych w ręce społeczników, przynosi pożądane efekty i – co
najważniejsze – zadowolenie członków społeczności
lokalnej. Warto w tym miejscu
przywołać rewitalizację dzielnicy
Katowic – Nikiszowca. Historycznie ta niewielka, zabytkowa dzielnica miała
charakter robotniczy, jednak po ’89 popadła w ruinę. Mieszkańcy wraz z
organizacjami pozarządowymi zainicjowali zmiany. Nikiszowiec stał się
przyjemniejszym miejscem do życia, w którym odbywają się spotkania i imprezy
kulturalne. Miejscem, w którym zaistniał dialog i mogła rozwijać się kultura. Innym
dobrym przykładem jest rewitalizacja poznańskiej Śródki. Wprawdzie zainicjowane
działania były odgórne, jednak duża część przekształceń przypadła w udziale
społecznikom. Od samego początku (2005 rok) władze miasta zakładały włączenie w
proces rewitalizacji mieszkańców i organizacje pozarządowe. Efekty oddolnych
działań, w tym konsultacji społecznych, diagnoz i badań, przyczyniły się m.in.
do odbudowania mostu na rzece Cybinie, powstania Interaktywnego Centrum
Interpretacji Dziedzictwa i przywrócenia na Śródce życia kulturalnego i
towarzyskiego. Ta, do niedawna zaniedbana przestrzeń, stopniowo staje się miejscem
spotkań mieszkańców Poznania, którzy gromadzą się w wyrastających tam jak
grzyby po deszczu kawiarniach.
Gentryfikacja
i rewitalizacja nie są oddzielnymi zjawiskami. Wręcz przeciwnie – przeplatają
się ze sobą i często zachodzą równocześnie. Na terenie obszarów
rewitalizowanych mamy często do czynienia z gentryfikacją. Działania oddolne w
miejscach rewitalizowanych, takich jak przywołana wyżej Śródka, m.in.
wycieczki, gry miejskie, spotkania artystów przyczyniają się do budowania
specyficznej aury wokół danego miejsca, a to z kolei przyciąga uwagę
organizatorów imprez masowych oraz inwestorów, którzy zaczynają ożywiać
przestrzeń nowymi przedsięwzięciami budowlanymi. Gentryfikacja ma również
wymiar społeczny – w rewitalizowanych dzielnicach zmienia się demografia,
stopniowo wprowadzają się nowi mieszkańcy w wieku reprodukcyjnym, a maleje populacja
w wieku poreprodukcyjnym. W obydwu procesach – rewitalizacji i gentryfikacji –
ważna jest partycypacja mieszkańców, ustalanie z nimi zmian i wspólne ich
wdrażanie. W ten sposób mieszkańcy czują się współtwórcami zmian i przyczyniają
się do wcielania w życie idei samorządności.
MERYTORYCZNY SPOŁECZNIK
31.05.2016