Podobno
każdy ma swój własny klucz do szczęścia.
Są jednak tacy, którzy wolą zainspirować się sprawdzonymi metodami
innych. Tak właśnie zyskały popularność skandynawskie filozofie szczęścia,
które od jakiegoś czasu cieszą się w Polsce bardzo dużą popularnością. Dlatego
postanowiliśmy się im lepiej przyjrzeć i podpowiedzieć Wam, jak może je w swoim
życiu wykorzystać Społecznik.
Hygge
Hygge jako pierwsze zawładnęło sercami i umysłami poszukiwaczy szczęścia.
Ta, pochodząca z Danii filozofia, w wolnym tłumaczeniu oznacza błogość, relaks,
radość z danej chwili. Słowem, hygge to wszystko, co powoduje nasz dobry
nastrój. Brzmi banalnie? Być może, ale zdecydowanie takie nie jest. Aby lepiej
zrozumieć taką celebrację życia, należy dokładniej poznać samych Duńczyków. Uchodzą
oni za jeden z najszczęśliwszych narodów na świecie. Co ciekawe przeciętny
mieszkaniec tego niewielkiego kraju udziela się średnio aż w trzech
organizacjach społecznych. Dlatego wszelkie akcje społecznikowskie, jak
pieczenie ciasteczek na lokalne spotkania czy wspólne robienie na drutach także
można określić mianem hygge. Właśnie czas spędzony wspólnie z innymi, długie
rozmowy przy kubku kakao czy ulubionej kawy to to, co sprawia, że czujemy się
szczęśliwi. Bo wbrew stale powtarzanej teorii hygge, to nie tylko czytanie
książek przy kominku. Hygge to inaczej bycie
razem. To nie jest coś typowo duńskiego, raczej pewna ludzka właściwość. Ale
hygge może wyglądać inaczej w zależności od miejsca, w którym jest
praktykowane – wyjaśnia Marie Tourell Søderberg – autorka ksiażki
„Hygge. Duńska Sztuka Szczęścia.
Co może z tego wykorzystać Społecznik?
Hygge
to w pewnym stopniu bycie Społecznikiem. Oczywiście na wiele mniejszą skalę,
ale wiadomo, od czegoś trzeba zacząć ;) We wspomnianej już książce można
znaleźć statystykę, która pokazuje, że aż 78% Duńczyków przynajmniej raz w
tygodniu spotka się ze znajomymi, żeby miło spędzić czas. A jak wiadomo, z
takich sympatycznych spotkań może wyniknąć wiele dobrego. Jeśli więc chcecie
być bardziej hygge to oprócz wspólnego spędzenia czasu, polecamy Wam zadbać o
odpowiedni klimat. Amoryczna kawa, wygodne poduszki pod plecy, pięknie pachnące
świece. Gwarantujemy, od razu lepiej się myśli :).
Lagom
Z Danii przenosimy się do Szwecji i ich alternatywny do
hygge, czyli lagom. Najprościej mówiąc, to „nie za dużo, nie za mało”. Szwedzi
bardzo cenią sobie równowagę wszystkich sfer życia, dlatego filozofia „w sam
raz” jest dla nich tak charakterystyczna. W przeciwieństwie do hygge, lagom to
nie małe przyjemności, które umilają nam życie, ale styl życia obecny każdego
dnia. Wyznawcy szwedzkiego modelu widzą umiar w każdej dziedzinie. Jeśli kubek
gorącej czekolady to jeden, aby znalazł się także czas na sport i inne rozrywki.
Warto podkreślić także, jak ważna w tej filozofii jest ekologia. Wiąże się to
właśnie z zasadą „nie za dużo”. Dlatego osoby, które są lagom bardzo dbają o
to, aby nie marnować wody czy żywności. Po prostu nie warto.
Co może z tego wykorzystać Społecznik?
Często pokazujemy Wam, jak kreatywnie i przede wszystkim
wspólnymi siłami można dbać o naszą planetę. W filozofii lagom bycie eco jest
bardzo ważne. Szwedzi, oczywiście w miarę możliwości, starają się samodzielnie
uprawiać warzywa i zioła, a także przygotowują, cieszące się coraz większą
popularnością, miniogrody. Ponadto szczególnie dbają o segregację odpadów i redukcję
wyrzucanych śmieci. Stąd tak popularne stały się wszelkie formy upcyklingu,
czyli powtórnego wykorzystania zużytych i niepotrzebnych produktów, np. do
mebli z palet.
MERYTORYCZNY SPOŁECZNIK
28.01.2018