„Nie ma tu firm, sponsorów,
akcji pijarowych. To miejsce postawione przez mieszkańców dla mieszkańców.
Opiera się na wzajemnym zaufaniu. Zakłada, że ludzie są życzliwi i dbają o
dobro wspólne.“ – tak zachęcano do skorzystania z „Jeżyckiej Szafy“, czyli
pierwszego polskiego GiveBox‘a, który stanął na jednej z poznańskich
ulic. Dowiedzcie się więcej o akcji społecznego recyclingu!
„Sharing is caring“,
czyli dzielenie się jest dbaniem
Na czym polega idea Give box, która przywędrowała do nas z Niemiec,
gdzie w latach 90-tych powstała pierwsza tego typu inicjatywa? Na dzieleniu się
rzeczami, których już nie potrzebujemy, a które są w dobrym stanie i mogłyby
posłużyć komuś innemu. Idea Give Box to sposób na nadawanie drugiego życia
różnym przedmiotom. Kuszeni promocjami i atrakcyjnymi ofertami sklepów, mamy w
domu coraz więcej ubrań i przedmiotów, których potem nie używamy. Zamiast je
wyrzucać czy na siłę obdarowywać znajomych (żeby się nie zmarnowało!) można się
po prostu nimi podzielić w ramach wspólnej szafy. Każdy weźmie to, co będzie
chciał i czego akurat potrzebuje.
Idea wspólnej szafy opiera się przede wszystkim na społecznej wymianie.
Zakłada, że każdy, kto z niej skorzysta, zabierając wybrany przedmiot,
jednocześnie pozostawia w zamian coś innego. Stąd właśnie na Jeżyckiej Szafie
wziął się napis „Zabierz.Coś Zostaw“. Give Box to także sposób na dyskretną
pomoc najbiedniejszym. Nie każdy, komu przydałaby się zimowe buty czy nawet zwykły
ceramiczny kubek na herbatę zgłosi się do instytucji dobroczynnej. Ludzie
często wstydzą się swojej biedy i nie chcą prosić o pomoc. Czasami zwyczajnie
nie wiedzą, gdzie dokładnie mogliby się po taką pomoc zgłosić. Zadbany mebel
pełen przedmiotów, postawiony gdzieś w okolicy i dostępny 24h/dobę to zupełnie
inna sprawa. Każdy może tam zajrzeć i zabrać coś dla siebie.
Obecnie na świecie działa już ponad 50 takich szaf. Oprócz Niemiec funkcjonują także
w Austrii, Francji, Szwajcarii, Kanadzie, Szwecji, USA i od niedawna także w
Polsce.
Społeczna wymiana w
Twojej okolicy
Give Box to bardzo sympatyczny, a przy tym niedrogi pomysł na integrację
sąsiedzką. Żeby zorganizować w swojej okolicy taki punkt spontanicznej wymiany,
potrzebujemy tak naprawdę głównie... szafy oraz dobrych chęci kilku osob J. Proces szukania odpowiedniego mebla to
już okazja do pozyskania ochotników do udziału w naszej inicjatywie. Wystarczy
obejść sąsiadów i podpytać o to, czy nie mają niepotrzebnego mebla w piwnicy
lub na strychu. W ten sposób nie tylko pozyskamy potrzebną szafę, ale będziemy
mieli też okazję do przedstawienia naszego pomysłu oraz zachęcenia do udziału w
jego realizacji. Później już tylko odpowiednia logistyka przedsięwzięcia. Jak
radzi Kasia - autorka bloga www.ograniczamsie.com i jedna
z inicjatorek Jeżyckiej Szafy - ważne jest też, aby znaleźć dobre miejsce,
czyli takie które będzie łatwo dostępne oraz na widoku. Więcej fachowych
wskazówek na ten temat znajdziecie tutaj: bit.ly/WspólnaSzafa.
Ważne jest też, aby regularnie kontrolować stan szafy i sprawdzać, co
się dzieje. Przykładowo, po ulewnym deszczu ubrania pozostawione w szafie będą
mogły wymagać suszenia lub prania, aby nadal nadawały się do użytku. Po to właśnie
potrzebujemy, aby w projekt zaangażowało się kilka osob, dzięki którym nasze
miejsce będzie zawsze pod kontrolą.
Lekcja zaufania
społecznego
Give Box to piękny i pożyteczny sposób na naukę zaufania społecznego, którego
tak bardzo nam w dzisiejszych czasach brakuje. W końcu, aby wymiana społeczna
z „szafą w tle“ zadziałała prawidłowo, ważne jest, aby przestrzegać
prostych zasad (np. oddawać przedmioty sprawne), współpracować ze sobą (np.
kiedy potrzebna jest jej naprawa, czy przeniesienie w inne miejsce) oraz po
prostu nie pozwolić, aby ją zniszczono i samemu też jej nie dewastować. Niby
tak niewiele, a czasami tak dużo. Pod publikacjami o otwarciu „Jeżyckiej Szafy“
pojawiało się wiele komentarzy o tym, że pomysł bardzo fajny, ale u nas na
pewno się nie sprawdzi. Podawano przykłady tzw. regałów książkowych,
z których bezdomni zabierają książki, aby je później spalić. No cóż...
zawsze może się nie udać. Chodzi jednak o to, aby stale próbować, szukać nowych
rozwiązań. W przypadku szafy społecznej, którą stawiają mieszkańcy w swojej
dzielnicy i wspólnie o nią dbają, ryzyko, że będzie ona wykorzystywana w sposób
niezgodny z przeznaczeniem jest znacznie mniejsze niż w przypadku
inicjatyw działających w ruchliwych punktach miasta, nad którymi pieczę
sprawują duże instytucje publiczne. Trzymamy więc kciuki za udaną współpracę
sąsiedzką i czekamy na kolejne polskie Give Box’y!
TO DZIAŁA
19.04.2017