Dlaczego ludzie (nie) angażują się społecznie? O znaczeniu kapitału społecznego

Slider_big_zrzut_ekranu_2016-06-14_o_16.01.21
MERYTORYCZNY SPOŁECZNIK
14.06.2016
Wyobraźmy sobie dwie miejscowości (A i B) znajdujące się w niewielkiej odległości od siebie. Miejscowość A jest bardzo zadbana, ulice są czyste, ogródki przydomowe wypielęgnowane, na klombach rosną kwiaty, młodsze dzieci bawią się na placu zabaw, a starsze grają w piłkę na boisku przyszkolnym. Bezrobocie jest na niskim poziomie, niewiele osób korzysta z pomocy opieki społecznej, mieszkańcy pomagają  sobie nawzajem, są  zadowoleni z życia, organizują liczne wydarzenia i atrakcje w swoim mieście. Uczniowie z miejscowych szkół osiągają bardzo dobre wyniki w nauce.

Z kolei w miejscowości B poziom dochodów mieszkańców jest bardzo niski, większość żyje z zasiłków, ulice są zaniedbane, domostwa również, tu i ówdzie biegają bezpańskie psy, dzieci nie mają placu zabaw, bo został zdemolowany przez lokalnych chuliganów. Duża część mieszkańców gromadzi się przed sklepem, w którym można zakupić  alkohol i spożyć go na miejscu. Awantury, rozboje oraz różne przejawy przemocy są na porządku dziennym.  Miejscowe szkoły nie cieszą się dobrą reputacją. Ludzie są podejrzliwi, szczególnie wobec obcych i deklarują niezadowolenie ze swej sytuacji życiowej.

Miejscowość A jest przyjemnym miejscem do życia, podczas gdy B daleka jest od ideału. Dlaczego tak się dzieje? Zapewne znajdziemy wiele różnych wyjaśnień i teorii, ale ja chciałbym zwrócić uwagę na znaczenie kapitału społecznego w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, a tym samym społecznego angażowania  się. Już od starożytności, myśliciele, filozofowie, a później socjologowie, zastanawiali się co sprawia, że ludzie się jednoczą i podejmują wspólne działania. Odpowiedzi na przestrzeni lat było wiele
– zainteresowanych odsyłam chociażby do jednego z ojców socjologii Emila Durkheima. Najprościej rzecz ujmując, kapitał społeczny to sieć powiązań i relacji, norm i sankcji oraz umiejętności współpracy z innymi, a także wzajemnego zaufania jednostek. Nie będzie zaskoczeniem stwierdzenie,  że poziom wykształcenia społeczeństwa wpływa na budowanie więzi społecznych, status materialny, zadowolenie z życia oraz możliwości samorealizacji (dowiedziono tego w licznych badaniach socjologicznych). Z tej perspektywy duże znaczenie należy przypisać edukacji – zarówno tej formalnej jak i nieformalnej.

Wiele możemy się dowiedzieć o znaczeniu kapitału społecznego od amerykańskiego socjologa Roberta Putnama. Według niego, im wyższy kapitał społeczny, tym lepiej radzimy sobie z codziennymi wyzwaniami i łatwiej rozwiązujemy problemy. Jesteśmy również bardziej tolerancyjni, empatyczni i chętni do niesienia pomocy.  Tam, gdzie kapitał społeczny jest wysoki, ludzie ufają sobie nawzajem, a co za tym idzie, dana społeczność rozwija się lepiej, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i społecznym. Warto odwołać się do Francisa Fukuyamy, który zauważył, że zarówno w Japonii jak i Stanach Zjednoczonych obserwuje się wysoki poziom zaufania wobec nieznajomych. Wysunął on wniosek, że wysoki poziom ekonomiczny tych dwóch państw jest silnie powiązany z wysokim stopniem zaufania społecznego. Na poparcie swojej tezy przywołał kraje, które są słabo rozwinięte gospodarczo. W parze z niskim poziomem życia, idą tam problemy wynikające z niewystarczającego zaufania społecznego. Z czym jest skorelowany poziom kapitału społecznego? Przyjmuje się, że zależy on od domu rodzinnego, w którym wychowywana była jednostka, od społeczności lokalnej i od poziomu edukacji. Putnam dowiódł w swych badaniach, że im wyższy poziom wykształcenia, tym większe zaangażowanie w sprawy polityczne oraz społeczne. I odwrotnie
 im wyższy kapitał społeczny rodziców, tym lepsze osiągnięcia edukacyjne dzieci.

Według danych z 2006 roku 23% amerykańskich studentów college’ów oraz 28% absolwentów było aktywnymi członkami różnych organizacji. Absolwenci studiów wyższych wykazują większe społeczne i polityczne zaangażowanie oraz biorą udział w wyborach w odróżnieniu od tych, którzy nie byli członkami społeczności akademickiej.  Do zbliżonych wniosków doszli autorzy polskich badań, m.in. zamieszczonych w raporcie „Aktywność społeczna Polaków – poziom zaangażowania i motywacje” (link:
http://erw2011.gov.pl/static/upload/komunikat-1.pdf.), z którego wynika, że w sprawy społeczne angażują się osoby lepiej wykształcone, sytuowane, w wieku reprodukcyjnym oraz mieszkające w dużych miastach. W naszym kraju – według dostępnych badań i raportów – kapitał społeczny jest niski, co z kolei wpływa na małe zaufanie obywateli względem siebie. I choć liczba oddolnych akcji oraz inicjatyw społecznych rośnie, to wciąż jest ona niewystarczająca i niższa niż w wysoko rozwiniętych społeczeństwach zachodnich. Dlatego niezwykle ważne jest organizowania i wspierania tych projektów, bo tylko w ten sposób możemy przyczynić się do budowania kapitału społecznego.     

W naszym społeczeństwie budzi się potrzeba aktywnego działania na rzecz innych oraz otoczenia, w którym żyjemy. Ludzie, wchodząc ze sobą w interakcje podczas realizacji wspólnych inicjatyw, budują więzi w lokalnych społecznościach, a także pokazują, że poświęcanie swojego czasu innym przynosi wymierne efekty.
 

Bibliografia:
Fukuyama F., Zaufanie. Kapitał społeczny a droga do dobrobytu, Wydwnictwo Naukowe PWN.
Lopez M. H., Kiesa A., What we know about civic engagement among college students, [w:] Civic engagement in higher education. Concepts and practices, red. B. Jacoby and Associates, Jossey-Bass, San Francisco 2009.
Putnam R. D., Bowling alone. The collapse and revival of American community, Simon&Scuster Paperbacks, New York 2000. Aktywność społeczna Polaków – poziom zaangażowania i motywacje – raport z badań, Maj 2011, adres internetowy: http://erw2011.gov.pl/static/upload/komunikat-1.pdf.    
Lesław Gromkowski

Współpracuje jako opiekun z Polskim Komitetem Pomocy Społecznej w Poznaniu. Działa w Lubońskiej Inicjatywie Obywatelskiej. Autor tekstów publikowanych na łamach czasopisma Liberte! Absolwent pedagogiki oraz studium podyplomowego zarządzania oświatą na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.