Bez empatii nie ma pomagania

Slider_big_empatia
MERYTORYCZNY SPOŁECZNIK
17.04.2015
Skąd się bierze pomaganie? Dlaczego niektórzy z nas mają wrodzoną potrzebę wspierania potrzebujących, a inni przechodzą obok nich obojętnie? Jak tłumaczą to zjawisko psychologowie?

Niektórzy badacze obstają przy redukcjonistycznym stanowisku, widząc altruizm jako transakcję wymienną. Główne założenie psychologii ewolucyjnej w telegraficznym skrócie brzmi: pomagamy tym, którzy mogą nam się czymś odwzajemnić. Co jednak z pomocą słabszym? Zwierzętom, dzieciom, ludziom ubogim, osamotnionym i chorym, którzy nijak nie mogą nam się zrewanżować? Szerokie grono psychologów uważa, że za zachowania altruistyczne odpowiada empatia, czyli zdolność rozpoznawania myśli lub uczuć innej osoby i reagowania na nie odpowiednimi emocjami.

Za wykształcenie empatii są odpowiedzialne pierwsze więzi z matką. To ona, reagując na potrzeby dziecka, kojąc płacz, karmiąc, odpowiadając na jego stany emocjonalne, uczy je współbrzmieć z innymi. Bezpieczna więź z mamą w pierwszych latach życia decyduje o prawidłowym rozwoju tych części mózgu, które odpowiadają za empatię, a w przyszłości także za zdolność do niesienia pomocy. Z neuropsychologicznego punktu widzenia, istotną rolę w procesie empatyzowania spełniają tzw. neurony lustrzane, czyli grupa komórek nerwowych, która uaktywnia się podczas obserwowania innych. Prawdopodobnie, dzięki nim mamy zdolność do rozpoznawania intencji kierujących ludzkimi zachowaniami, dzielenia stanów emocjonalnych z osobami potrzebującymi pomocy i współczucia.

Empatia, jak większość cech psychologicznych występuje u ludzi w różnym nasileniu. Niektórzy posiadają wysoki poziom empatii, inni cierpią na deficyty w tym zakresie. Brak empatii jest cechą wspólną osób popełniających poważne przestępstwa - wszystko dlatego, że nie potrafią oni wczuć się w pozycję swoich ofiar. Głównym elementem ich terapii jest  praca nad rozwijaniem tej umiejętności. Wczuwanie się w położenie drugiej osoby i możliwość spojrzenia na daną sytuację z jej pozycji umożliwia nawiązywanie głębokich relacji i troszczenie się o innych. Jak pisze D. Batson - jeden z badaczy opisywanego zjawiska: Przyjmowanie perspektywy człowieka znajdującego się w potrzebie (...), wyobrażanie sobie jego myśli i uczuć (...) wywołuje u obserwatora współczucie i czułość, które określiliśmy jako empatyczną troskę.

Wygląda więc na to, że społecznicy działający na rzecz innych, niosący bezinteresowną pomoc, projektujący place zabaw, boiska, warsztatownie, planujący spotkania, które umożliwiają ludziom bycie blisko z innymi mają nieprzeciętnie wysoką empatię. To ona sprawia, że autorka “Domowej piekarni” (zwycięskiego projektu I edycji konkursu “Spółdzielnia pomysłów” - przyp. red.) była w stanie skrzyknąć sąsiadów, zaangażować czas i energię, by nauczyć ich wypiekać tradycyjny chleb. To dzięki niej twórcy “Papierowego teatru” przyjrzeli się potrzebom dzieciaków i zorganizowalia warsztaty dla animatorów. W II edycji konkursu empatyczny wymiar Waszych działań także wysuwa się na pierwszy plan. Tworzycie m.in. pomysły na to, jak ubarwić życie seniorom, jak integrować społeczność Waszych wsi, miast i miasteczek, by uczynić ludzi mniej samotnymi, jak wspierać rozwój dzieciaków z rodzin dotkniętych ubóstwem czy borykających się z uzależnieniami. Ponadto pozwalacie innym po prostu dobrze poczuć się ze sobą, z innymi i z własną okolicą. Byle tak dalej! Czekamy na więcej, bo w empatii siła.


Wiecie, jak w sposób twórczy wykorzystać swoją empatię? Zgłoście swój pomysł do konkursu: bit.ly/DodajProjekt