Aby zmienić coś w najbliższym
otoczeniu, wcale nie trzeba dużych pieniędzy. Tak naprawdę kluczem do sukcesu jest
pomysł i ludzie, którzy będą chcieli wcielić go w życie. Nie trzeba od razu
myśleć o wielkich akcjach. Czasem nawet pozornie drobne, nieskomplikowane
działania w sąsiedztwie przynoszą odczuwalną zmianę. Wydaje się nierealne? Nieprzekonanych niech zachęcą proste rozwiązania.
Poznajcie się
Dążenie ku lepszemu najlepiej zacząć
od najzwyklejszego spotkania, podczas którego sąsiedzi będą mogli się bliżej
poznać. W dużych miastach ludzie, mieszkający obok siebie nie znają się. W
mniejszych miejscowościach, gdzie jesteśmy mniej anonimowi, z poczuciem więzi
sąsiedzkiej też bywa różnie. A każdy chciałby żyć w przyjaznym środowisku, w
którym, oprócz wymiany kurtuazyjnych uprzejmości, jest jeszcze wzajemna pomoc i
zaufanie.
Zorganizujcie spotkanie w osiedlowym
domu kultury, w świetlicy wiejskiej lub w przestronnej suszarni w bloku. Jeżeli
dopisuje pogoda, niech to będzie piknik na podwórku lub na pobliskim boisku. Forma
spotkania może być naprawdę różna – od wspólnych pogaduszek przy domowym
cieście i innych specjałach przyniesionych przez uczestników, po potańcówkę. Nieformalna,
swobodna atmosfera będzie sprzyjać nawiązaniu pozytywnych relacji między
sąsiadami. Może nawet w konsekwencji stworzą zwarty zespół chętnych do
wspólnego działania. Wystarczy tylko stworzyć warunki do pierwszej interakcji.
Znajdźcie wspólny cel
Nic tak nie jednoczy, jak wspólny
cel. Dlatego warto zastanowić się, czego brakuje w okolicy, w której mieszkacie.
Być może nie ma placu zabaw lub ten, który jest, pozostawia wiele do życzenia.
Może brakuje ogródka z zielenią, kwiatami, ławką i drewnianym stołem. Zorientujcie
się, jaki potencjał drzemie w twoich sąsiadach. Sprawdź, kto dysponuje
odpowiednimi umiejętnościami, a przede wszystkim, kto wykazuje chęć do
współpracy. Łącząc swoje siły, możecie naprawdę wiele osiągnąć. Finanse na
materiały pozyskajcie od sponsorów lub zorganizujcie zbiórkę w sąsiedztwie. Realizacją
zajmijcie się sami. Docenicie nawet małą zmianę, jeżeli każdy z was dołoży do
niej swoją cegiełkę.
Razem stworzycie też silny głos na
przykład w dyskusji z władzami spółdzielni, wspólnoty mieszkaniowej, włodarzami
gminy lub miasta. Potrzebujecie lepszej nawierzchni na drodze lub chodnika?
Jeżeli wypracujecie wspólne zdanie, to macie większe szanse na pozytywny
rezultat negocjacji.
Odkryjcie wspólne pasje
Nie samą pracą żyje człowiek, więc
spróbujcie znaleźć również sposób na wspólne spędzanie wolnego czasu. Być może
są wśród was osoby, które mają to samo hobby. Wspólne fotografowanie, gotowanie
lub seans są bardzo dobrymi i prostymi przedsięwzięciami. Nie muszą one
ograniczać się tylko do pasjonatów określonej aktywności. Na wspólną wycieczkę
rowerową lub jogging znajdzie się wielu chętnych. Być może będzie to dla nich alternatywa
dla kolejnego wieczoru przed ekranem telewizora lub monitorem komputera. Na
pewno będzie to okazja do rozwoju i wzajemnego inspirowania się. Dla motywacji
i mobilizacji zorganizujcie konkursy, w których specjaliści połączą siły z
amatorami.
Załóżcie Bank Usług Sąsiedzkich
W sąsiedztwie wzajemna pomoc jest na
wagę złota. Dzięki prostym zasadom banku usług sąsiedzkich można ją nieco
bardziej uporządkować. Godzina korepetycji z matematyki w zamian za godzinę
nauki języka obcego. Godzina porady prawnej w zamian za godzinę naprawy roweru.
Każdy dzieli się tym, co potrafi i co lubi, a każdy rodzaj usługi ma jednakową
wartość. Ceną jest czas. Nawet, jeżeli sąsiadowi wydaje się, że nic
szczególnego nie umie i nie ma czym „się podzielić”, to bardzo łatwo można go
wyprowadzić z błędu. W ramach banku usług sąsiedzkich może zaoferować spacer z
psem, umycie okien lub naprawę zlewu. Aby uniknąć poczucia skrępowania przy
proszeniu o usługę, ustalcie osobę, która będzie zarządzać bankiem usług
sąsiedzkich. Każdy sąsiad niech wypełni formularz swoimi danymi osobowymi oraz
umiejętnościami. W razie potrzeby można zgłosić się do koordynatora, a on
wskaże osobę, która jest w stanie pomóc. Koordynator jednocześnie odnotuje
liczbę pobranych i „zarobionych” godzin pracy danej osoby. Jest to bardzo
prosty sposób na skorzystanie z możliwości, jakie kryje w sobie wasze
sąsiedztwo. A z drugiej strony, dzięki bankowi usług, każdy poczuje się
potrzebny i użyteczny.
Stwórzcie swoje święto
Budowaniu więzi sprzyjają niewątpliwie
radosne chwile. Dobrym pomysłem będzie wspólne świętowanie. Coroczny festyn zintegruje
was i wzmocni poczucie zakorzenienia w waszej małej ojczyźnie. Zapewne w ciągu
roku odbywa się wiele imprez w podobnym stylu. Jednak święto organizowane dla
was przez was samych będzie jedyne w swoim rodzaju. Dlaczego? Bo będzie
idealnie dopasowane do waszych upodobań. To wy będziecie decydować o formie,
atrakcjach i gościach. Ważne jest, aby jak największa liczba osób włączyła się
do organizacji. Nie tylko po to, żeby było wiele rąk do pracy, ale również po
to, żeby poznać opinie szerszego grona sąsiadów. Musicie dowiedzieć się, co
naprawdę sprawi przyjemność i trafi w punkt. Pierwsza impreza szyta na miarę
zakończona zadowoleniem, gwarantuje kolejne, organizowane z jeszcze większym
rozmachem. To będzie wasz dzień w ciągu roku.
PRAKTYCZNE PORADY
10.05.2016