Baner2
Srokacze brazowych huzarów na muralach
projekt z małego miasta, miasteczka lub wsi

Głosów: 28

Kategoria
Animacja przestrzeni
Miejsce realizacji
oława (woj. dolnośląskie)
Zgłaszający
Kryspin Matusewicz
Cel projektu
Poprawa estetyki miasta z wykorzystaniem jego historii
Opis projektu
MŁYŃSKA W OŁAWIE
Dwustumetrowy odcinek ulicy Młyńskiej łączącej Chrobrego z ul. Ks. Jankowskiego, zabudowany jest budynkami Centrum Sztuki z kinem, browarem Probus, kamienicami mieszkalnymi innymi obiektami. Są to nieruchomości należące do różnych podmiotów, w tym do Miasta. Cechą charakterystyczną dla większości z nich są pomazane sprayem ściany i nieestetyczne szyldy reklamowe, których status prawny (konserwator zabytków i inne pozwolenia) jest wątpliwy. Miasto ma w planach uczynić ulicę Młyńską, wraz z budynkami postajennymi i brukowanym dziedzińcem, kulturalnym centrum miasta. Już teraz funkcjonuje tam gastronomia, odbywają się plenerowe występy teatrów i seanse filmowe. Tym bardziej wstyd i hańbę (wulgaryzmy) przynoszą szpetne ściany wzdłuż drogi prowadzącej do tego miejsca.
Ulicą Młyńską w czasach Ohlau szły szwadrony „brązowych huzarów” zmierzających na defilady, ćwiczenia lub na popas. Przez stulecia tętnił tam stukot końskich kopyt. Stajnie, w których mieszkały konie oraz budynki koszarowe dla wojska stoją przy ulicy Młyńskiej do dzisiaj. Jednak tylko część mieszkańców zna ich historię, a większość kojarzy je z koszarami Armii Radzieckiej.
Proponuję, żeby w sposób kreatywny, nawiązujący do artystycznego i kulturotwórczego charakteru i klimatu ulicy Młyńskiej, zamalować oszpecone ściany. Należy ozdobić je modnymi obecnie muralami przedstawiającymi „brązowych huzarów” i ich pstrokate konie. W posiadaniu oławskich kolekcjonerów znajdują się zdjęcia, pocztówki i inne materiały związane z huzarami, które mogą być udostępnione, jako wzory i inspiracje dla artystów Jedną z najwyższych ścian należy przeznaczyć na upamiętnienie polskiego „brązowego huzara” generała Kazimierza Raszewskiego, którego mural będzie dominować nad pozostałymi. Inną ścianę należy poświęcić Seydlitzowi – najważniejszemu huzarowii w dziejach Ohlau i w ogóle niemieckiej kawalerii (dla Niemców był tym, kim dla nas Wieniawa-Długoszewski: uosobieniem kawaleryjskiej fantazji, odwagi przechodzącej w brawurę, ulubieńcem władców, żołnierzy i cywilów). W przedstawieniu Seydlitza pomocny może być rewers lokalnego banknotu przedstawiający tego oficera wypalającego z pistoletu w siwy łeb burmistrza. Na jednej ze ścian należy wypisać nazwiska wszystkich pułkowników regimentu, z wyeksponowaniem nazwisk polskich.

Thumb_a3
Thumb_scan10052