W
2002 roku we wsi Teremiski znajdującej się 5 km od Białowieży na
Podlasiu powstaje Uniwersytet Powszechny. Do małej wsi w środku
Puszczy Białowieskiej przyjeżdżają Danuta Kuroń oraz Katarzyna i
Paweł Winiarscy, którzy stanowią jego zalążek. O tym, jak żyło
się w Teremiskach dziesięć lat temu mówi Katarzyna:
Przyjechaliśmy z programem
edukacyjnym skierowanym do młodzieży z całej Polski. Była ona w
trudnej sytuacji życiowej, spowodowanej przez nieudane reformy z lat
90., nie miała możliwości wykorzystania swoich talentów i szansy
na kształcenie się.
Nauka
na Uniwersytecie Powszechnym trwała 9 miesięcy, wykładowcami było
20 młodych osób, a gośćmi, którzy współpracowali z
Uniwersytetem między inni: prof. Zygmunt Bauman, prof. Bronisław
Geremek, Adam Michnik, Krzysztof Zanussi czy Tomasz Jefimowicz z
Teatru Ósmego Dnia. Pierwszym rektorem Uniwersytetu był Jacek
Kuroń.
Tymczasem
pojawiały się pierwsze kontakty z artystami, animatorami kultury.
Katarzyna opowiada dalej. Jeszcze
jako studentka warszawskiego uniwersytetu jeździłam do Sejn, do
ośrodka „Pogranicze sztuk, kultur, narodów”. Dyrektorem był
tam Krzysztof Czyżewski. Zapytałam go, czy nie dałby się zaprosić
na spotkanie ze studentami. Z
tego spotkania wynikła wieloletnia współpraca na linii Teremiski –
Sejny. Studenci co roku goszczeni byli przez Pogranicze na wizytach
studyjnych, z kolei w 2004 roku w Teremiskach odbyły się
dwutygodniowe warsztaty dzieci z Sejn z Bożeną Szroeder, w czasie
których pracowano nad spektaklem "Kroniki Sejneńskie".
Bożena
Szroeder: „Musicie robić teatr, bo inaczej stodoła wam spłonie!”
Był
rok 2004. Katarzyna opowiada dalej: Szukaliśmy
miejsca na ten spektakl, które mogłoby pomieścić ogromny stół z
glinianymi domkami
[potrzebnymi do przedstawienia – red.]. Wtedy
z mężem kupiliśmy gospodarstwo, dom ze stodołami i z oborami.
Bożena weszła do stodoły i powiedziała: „tu to zrobimy”. Nie
było podłóg – był beton, w jednym sąsieku słoma, a w drugim
pozapadana podłoga, na której udało nam się jakoś ustawić
ławki. Spektakl odbył się przed grupą mieszkańców wsi i
studentów Uniwersytetu. Po przedstawieniu Bożena powiedziała:
teraz musicie już tu robić teatr, bo inaczej stodoła wam spłonie!
To były magiczne słowa”.
W
ramach programu Uniwersytetu powstał cykl warsztatów teatralnych
dla studentów, który realizowany był od 2004 do 2009 roku.
Opowiada Katarzyna: Inicjatorem
prowadzenia zajęć teatralnych w Teremiskach był Tomasz Rodowicz,
wtedy współtwórca teatru Gardzienice, dziś Stowarzyszenia
Teatralnego Chorea i dyrektor Fabryki Sztuki w Łodzi, który bardzo
nas w trudnych pierwszych latach prowadzenia Uniwersytetu. Dzięki
niemu na lata związaliśmy się z Elżbietą Rojek, która stworzyła
autorski program warsztatów teatralnych wpisanych w prowadzony przez
nas szeroki program edukacji międzykulturowej. Celem nie były
przedstawienia jako takie, ale pogłębienie procesu poznawania
innych kultur poprzez śpiewanie piosenek i czytanie tekstów.
Spektakle powstawały jakby przy okazji i były pokazywane w
zaczarowanej już przez Bożenę stodole. Malowany ręcznie plakat
pod sklepem, żadnej informacji w mediach, tylko dla mieszkańców
wsi. Nie mieliśmy żadnego sprzętu –podczas prezentacji kołysanek
ludowych studenci przynieśli lampki ze studenckich pokojów – ani
funduszy, do 2007 roku spektakle były pokazywane społecznie przez
zaprzyjaźnione grupy.
Teatr
w Stodole
W
2006 roku odbyły się I Spotkania Teatralne w Teremiskach, na które
przyszli nie tylko mieszkańcy wsi i uczestnicy Spotkań, ale także
mieszkańcy sąsiednich miejscowości i turyści. Wieść o teatrze
rozeszła się pocztą pantoflową i każde kolejne wydarzenie
gromadziło coraz więcej widzów. W
2008 roku wystawiono „Opowieści
teremiszczańskie”, inspirowane sejneńskimi Kronikami, które w
dwóch wersjach grane były przez kilka lat, również poza
Podlasiem. Katarzyna pisze w
internecie: „Projekt wyrasta z
przekonania o zasadniczej roli, jaką dla ludzkiej tożsamości
odgrywa znajomość swojego miejsca i z poczucia odpowiedzialności
za świat, który na naszych oczach odchodzi (…). Zebrane od
mieszkańców Teremisek opowieści, zdjęcia i pieśni znalazły swój
wyraz w postaci spektaklu”. Przestrzeń
stodoły zaczęła się zmieniać. Studenci
na traktorze wywozili siano, piętrową widownię i scenę
zbudowaliśmy z sąsiadami. Zaczęliśmy też starać się o
fundusze, żeby zapewnić program na cały sezon od kwietnia do
października – opowiada
Katarzyna.
Dziś
Teatr w Teremiskach jest powszechnie znanym miejscem na mapie
kulturalnej województwa, jedyną sceną teatralną w regionie
Puszczy Białowieskiej, miejscem znanym w środowisku artystycznym w
Polsce. Prezentowane
są na niej spektakle oraz koncerty na najwyższym poziomie,
zapraszani są wykonawcy występujący i nagradzani na festiwalach w
całej Polsce i na świecie. Teatr jest co roku umieszczany w
publikacji dokumentującej sezon teatralny w Polsce, wydawanej przez
Instytut Teatralny im. Raszewskiego.
Przez
10 lat twórcom udało się stworzyć miejsce, w którym publiczność
ceni sobie niezwykły klimat i możliwość bezpośredniego kontaktu
z artystami, a artyści doceniają spontaniczność reakcji widzów i
ich osobiste zaangażowanie w wydarzenia. Teatr jest jednym z działań
realizowanych w gminie Białowieża przez Fundację Edukacyjną Jacka
Kuronia.
29
-31 sierpnia Teatr w Stodole obchodzi swoje 10-lecie.
TO DZIAŁA
28.08.2014