Givebox - czyli społeczna wymiana z szafą w tle

Slider_big_pexels-photo-210892
TO DZIAŁA
19.04.2017
„Nie ma tu firm, sponsorów, akcji pijarowych. To miejsce postawione przez mieszkańców dla mieszkańców. Opiera się na wzajemnym zaufaniu. Zakłada, że ludzie są życzliwi i dbają o dobro wspólne.“ – tak zachęcano do skorzystania z „Jeżyckiej Szafy“, czyli pierwszego polskiego GiveBox‘a, który stanął na jednej z poznańskich ulic. Dowiedzcie się więcej o akcji społecznego recyclingu!  

„Sharing is caring“, czyli dzielenie się jest dbaniem
 

Na czym polega idea Give box, która przywędrowała do nas z Niemiec, gdzie w latach 90-tych powstała pierwsza tego typu inicjatywa? Na dzieleniu się rzeczami, których już nie potrzebujemy, a które są w dobrym stanie i mogłyby posłużyć komuś innemu. Idea Give Box to sposób na nadawanie drugiego życia różnym przedmiotom. Kuszeni promocjami i atrakcyjnymi ofertami sklepów, mamy w domu coraz więcej ubrań i przedmiotów, których potem nie używamy. Zamiast je wyrzucać czy na siłę obdarowywać znajomych (żeby się nie zmarnowało!) można się po prostu nimi podzielić w ramach wspólnej szafy. Każdy weźmie to, co będzie chciał i czego akurat potrzebuje.  

Idea wspólnej szafy opiera się przede wszystkim na społecznej wymianie. Zakłada, że każdy, kto z niej skorzysta, zabierając wybrany przedmiot, jednocześnie pozostawia w zamian coś innego. Stąd właśnie na Jeżyckiej Szafie wziął się napis „Zabierz.Coś Zostaw“. Give Box to także sposób na dyskretną pomoc najbiedniejszym. Nie każdy, komu przydałaby się zimowe buty czy nawet zwykły ceramiczny kubek na herbatę zgłosi się do instytucji dobroczynnej. Ludzie często wstydzą się swojej biedy i nie chcą prosić o pomoc. Czasami zwyczajnie nie wiedzą, gdzie dokładnie mogliby się po taką pomoc zgłosić. Zadbany mebel pełen przedmiotów, postawiony gdzieś w okolicy i dostępny 24h/dobę to zupełnie inna sprawa. Każdy może tam zajrzeć i zabrać coś dla siebie.  

Obecnie na świecie działa już ponad 50 takich szaf. Oprócz Niemiec funkcjonują także w Austrii, Francji, Szwajcarii, Kanadzie, Szwecji, USA i od niedawna także w Polsce.  

Społeczna wymiana w Twojej okolicy
 

Give Box to bardzo sympatyczny, a przy tym niedrogi pomysł na integrację sąsiedzką. Żeby zorganizować w swojej okolicy taki punkt spontanicznej wymiany, potrzebujemy tak naprawdę głównie... szafy oraz dobrych chęci kilku osob J. Proces szukania odpowiedniego mebla to już okazja do pozyskania ochotników do udziału w naszej inicjatywie. Wystarczy obejść sąsiadów i podpytać o to, czy nie mają niepotrzebnego mebla w piwnicy lub na strychu. W ten sposób nie tylko pozyskamy potrzebną szafę, ale będziemy mieli też okazję do przedstawienia naszego pomysłu oraz zachęcenia do udziału w jego realizacji. Później już tylko odpowiednia logistyka przedsięwzięcia. Jak radzi Kasia - autorka bloga www.ograniczamsie.com i jedna z inicjatorek Jeżyckiej Szafy - ważne jest też, aby znaleźć dobre miejsce, czyli takie które będzie łatwo dostępne oraz na widoku. Więcej fachowych wskazówek na ten temat znajdziecie tutaj: bit.ly/WspólnaSzafa.
 

Ważne jest też, aby regularnie kontrolować stan szafy i sprawdzać, co się dzieje. Przykładowo, po ulewnym deszczu ubrania pozostawione w szafie będą mogły wymagać suszenia lub prania, aby nadal nadawały się do użytku. Po to właśnie potrzebujemy, aby w projekt zaangażowało się kilka osob, dzięki którym nasze miejsce będzie zawsze pod kontrolą.

Lekcja zaufania społecznego

Give Box to piękny i pożyteczny sposób na naukę zaufania społecznego, którego tak bardzo nam w dzisiejszych czasach brakuje. W końcu, aby wymiana społeczna z „szafą w tle“ zadziałała prawidłowo, ważne jest, aby przestrzegać prostych zasad (np. oddawać przedmioty sprawne), współpracować ze sobą (np. kiedy potrzebna jest jej naprawa, czy przeniesienie w inne miejsce) oraz po prostu nie pozwolić, aby ją zniszczono i samemu też jej nie dewastować. Niby tak niewiele, a czasami tak dużo. Pod publikacjami o otwarciu „Jeżyckiej Szafy“ pojawiało się wiele komentarzy o tym, że pomysł bardzo fajny, ale u nas na pewno się nie sprawdzi. Podawano przykłady tzw. regałów książkowych, z których bezdomni zabierają książki, aby je później spalić. No cóż... zawsze może się nie udać. Chodzi jednak o to, aby stale próbować, szukać nowych rozwiązań. W przypadku szafy społecznej, którą stawiają mieszkańcy w swojej dzielnicy i wspólnie o nią dbają, ryzyko, że będzie ona wykorzystywana w sposób niezgodny z przeznaczeniem jest znacznie mniejsze niż w przypadku inicjatyw działających w ruchliwych punktach miasta, nad którymi pieczę sprawują duże instytucje publiczne. Trzymamy więc kciuki za udaną współpracę sąsiedzką i czekamy na kolejne polskie Give Box’y!